Jednak na dalszą część historii, musicie poczekać do czwartku/ piątku. Muszę mieć pewien zapas z rozdziałami i napisać parę nowych rozdziałów. A więc przepraszam, ale tak bywa :c Siła wyższa.
A teraz już wam nie zabieram czasu, zapraszam do lektury ;)
Loki siedział w ciszy,
tyłem do szyby od celi. W jego głowie tyle się działo. Jak to kiedyś przeczytał
w jakimś wierszu „jego podświadomość tańczyła”, choć chyba lepszym
stwierdzeniem by było, że się „czołgała”. Był już tak wyczerpany tymi całym
planowaniem. Chciałby choć chwilę odpocząć od tego wszystkiego, ale nie mógł.
Poddanie się nie wchodzi w grę.
Nagle Kłamca usłyszał
głośne puknięcie. Postanowił nie zwracać na to uwagi, nie obchodziło go co się
dzieje poza jego celą.
- Widzę, że w końcu
znalazłeś się w przeznaczonym dla ciebie miejscu- chłopak usłyszał kobiecy
głos. Nie mógł wydusić z siebie słowa. To
niemożliwe. Pomyślał. Powoli odwrócił się w stronę szyby. Przed nim stała
teraz wysoka blondynka o piorunująco zielonych oczach. Była bardzo piękna,
wręcz pociągająca. Ale nie dla Lokiego.
- Amora. Co tu robisz?-
zapytał kobietę Kłamca.
- Przyszłam cię odwiedzić.
W końcu tyle lat współpracowaliśmy- powiedziała z uśmiechem Amora.
- Ale już nie współpracujemy!
Czego ode mnie chcesz?- ciągnął Loki, poważnie przypatrując się kobiecie.
- Serio myślałam, że się
bardziej ucieszysz. No ale cóż. W końcu łączyła nas tylko zemsta na Thorze i
niezbyt udany s...
- Skończ!- przerwał Amorze,
chłopak. Nie chciał z nią rozmawiać. A z pewnością nie o tym co mieli kiedyś ze
sobą wspólnego.
- Loki, co się z tobą
stało? Ten wielki czarodziej, którego kiedyś uczyłam, teraz gnije w tej celi. Jeżeli
wrócisz do naszego planu to pomogę ci uciec.
- Nie. Nie chce twojej
pomocy. Zakończyliśmy naszą umowę. Sam sobie poradzę- powiedział Loki,
odwracając wzrok od dziewczyny.
Amora w jednej chwili
pojawiła się po drugiej strony szyby. Teraz znajdowała się zaledwie parę metrów
od czarnowłosego.
- Nie?- zapytała się
dziewczyna, kucając, tak aby być naprzeciwko Lokiego.- No to chyba, będziemy
musieli zakończyć...
Przerwała, a w jej reku
pojawił się błyszczący sztylet. Amora bez wahania wepchnęła go chłopakowi w
pierś.
-... twój nędzny żywot-
dokończyła czarodziejka, podnosząc się.
- Ty... suko!- powiedział
Loki ledwo oddychając. Już coraz mniej widział. Jego ciało gwałtownie zbladło,
a oczy przybrały kolor bliższy czerni, niż samej zieleni.
- Ja muszę się dowiedzieć co ten twój braciszek znowu spaprał. Po
prostu on aż się prosi, aby go zabić- słychać było zbliżający się głos
Sif.
- O! Widzę, że nasi
szanowni przyjaciele się zbliżają- uśmiechnęła się Amora, ścierając krew
Lokiego ze sztyletu.
Już chwilę później przed
celą Kłamcy pojawili się bogowie. Kiedy zobaczyli Amorę i leżącego dalej Lokiego,
w kałuży krwi, mina im zrzedła. Thor był przerażony.
- Co... – zaczął
Gromowładny.
- Witaj Thorze. Żegnaj
Thorze- powiedziała Amora i zniknęła.
Thor nie zwrócił na to
uwagi. Szybko wbiegł do celi brata wraz z zestresowaną Rose. Dziewczyna zaczęła
sprawdzać jego tętno i oddech.
- On... Nie żyje- za jąkała
się Rose, patrząc z przerażeniem na Thora.
- O nie...- powiedział
bóg, po czym obrócił się do przyjaciół.- Loki umarł.
- Ale... to była...- zaczął
Fandral.
- Amora. Ta cholerna
Amora- dokończyła zirytowana Sif. I w tym momencie przypomniała sobie swoje
słowa zanim okazało się że Kłamca nie żyje. Kurwa.
Wykrakałam. Pomyślała, patrząc wyczekująco na Thora.
- Nie mogła daleko uciec. Z
pewnością ma jeszcze ochotę na jakieś gierki.- powiedział, dalej przerażony
Thor, lecz teraz na jego twarzy można było jeszcze wyczytać wściekłość.
- No, ale gdzie ona może się
teraz znajdować?- zapytał Volstagg.
- Chyba mam pomysł. Pamiętacie
tą salę w której Amora uczyła Lokiego magii? Wydaje mi się, że właśnie tam może
teraz być.- podpowiedział Hogun.
- Masz racje. Ale ktoś musi
zostać z Lokim.- powiedział Thor, i zwrócił się do Vanessy, Violet, Caroline i
Rose.- Możecie z nim zostać?
Dziewczyny kiwnęły głową,
bogowie zaś ruszyli do miejsca w którym może być Amora. Tak jak oczekiwali
dziewczyna tam była. Stała przy marmurowym krześle i uśmiechała się szyderczo.
- Oh jak miło was znowu
widzieć.
- Dlaczego go zabiłaś?
Życie ci nie miłe?- zapytał zdenerwowany Thor, podnosząc swój młot- Mjollnir.
- A co ty mi niby możesz
zrobić? Thorze, nie pogrążaj się. Dobrze wiesz, że jestem silniejsza.-
powiedziała wyraźnie rozbawiona czarodziejka.- Widzę Sif, że przefarbowałaś
włoski. Co, Loki trenował na tobie sztuki fryzjerskie?
- Przestań! Dobrze wiesz,
jaki przebieg miała ta sytuacja. Loki naprawił swój błąd. A teraz przywróć go z
powrotem do życia, wiem że umiesz.- krzyknął zirytowany Gromowładny.
- Oj chyba przeceniasz moje
zdolności. Niestety, ale jeżeli chcecie, aby nasz szanowny Kłamca wrócił do
żywych, musicie powędrować do Niflheimu i wydostać go z rąk Helii. Ale chyba
wiecie, że ona dawno nie widziała swojego tatusia. Powodzenia.- powiedziała
Amora i zniknęła, pozostawiając po sobie jasno zielony pył.
Przyjaciele popatrzyli po
sobie. Ich miny były wyraźnie zaniepokojone. Zapanowała grobowa cisza.
hej cztytasz mi w myślach ja tez pisz coprawda nie bloga, ale w mojej powidzmy książce tez jest Amora, czy to nie bylo odwrotnie ze Loki uczył Amore
OdpowiedzUsuńNiewiem :) Chyba gdzieś tak widziałam, albo to poprostu wymysł mojej wyobraźni. Na potrzebe opowiadania musi tak zostac ;)
UsuńO mój Boże! Loki... nieżywy? Tego to się nie spodziewałam. I jeszcze ta nadchodząca podróż do Niflheimu (czy jakoś tam) XD
OdpowiedzUsuńJuz nie mogę się doczekać! Chyba nie wytrzymam do czwartku.
Pozdrawiam :)
ODYNIE KOCHANY! CO Z LOKIM!?
OdpowiedzUsuńTylko powiedz, że go uratują. :c
Niee, koleżanko. Przegięłas. :D
Ten rozdział kosztował mnie wiele zszarganych już z resztą nerwow. XD
Ale, ciekawe jest taka akcja a ta wzmianka Amory na temat zemsty na Thorze i seksu była fenomenalna. :D
Rozbawiłas mnie tym do łez, że jak patrzyłam na ekran i się smiałam to babcia się zapytała z czego ta radosc. :D
Czekam na dalsze rozdziały!
Pozdrawiam, (rozbrojona) Stella.
Dzisiaj koleżanka wysłała mi tego bloga ,a ja od razu przeczytałam 20 rozdziałów,cudowny <3
OdpowiedzUsuńo nie! Loki:( mam nadzieję ze wróci do świata żywych... rozdział bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńI kolejna łezka-dziewczyno nie szastaj tak moimi emocjami xd
OdpowiedzUsuńuwielbiam sposob w ktory piszesz