Na początek...

Na początek chciałabym was powitać :D W końcu udało mi sie założyć bloga, bo zwykle załamywałam się przy połowie tego męczącego tworzenia wyglądu stronki itd.  Ale jak widać dotarłam do końca i teraz będę mogła was spokojnie "męczyć" moimi wypocinami. 


To jest moje pierwsze opowiadanie i aż dziwię się, że tak daleko zaszłam. Ale kiedy rozpoczęłam pisanie akurat tego opowiadania to ku mojemu zdziwieniu miałam bardzo wiele pomysłów i poszło łatwo. W komentarzach piszcie mi proszę swoje opinie, bo jestem bardzo ciekawa jak inni ludzie postrzegają moją historię i sposób w jaki piszę. Do rad z pewnością się będę stosować :D

Może teraz coś o samym opowiadaniu. A więc jak chyba można się zorientować opowiadanie jest o Lokim i o dziewczynie- Rose. Fabuły narazie nie zdradzam, poznacie ją podczas czytania. W każdym razie historia łączy się trochę z filmami "Thor" i "Avengers" jak również z mitologią nordycką i komiksami. Reszta to już moja szeroka wyobraźnia :D

Jeżeli w opowiadaniu zdarzy się jakiś wątek który jest bardzo podobny do innego  fanfiction o Lokim to bradzo przepraszam. Czasami nieumyślnie zdarza mi sie napisać coś przypominającego tamte historie, bo tyle ich przeczytałam, że bardzo "zagnieździły się" w mojej pamięci. Jednak nigdy nie kradne czyjegoś pomysłu, a opowiadanie oparte jest na mojej własnej historii...

Hmmm... co by tu jeszcze napisać... To chyba wszystko. Z góry bardzo przepraszam za chaotyczność wypowiedzi, ale mam przed soba dość dużo sprawdzianów i pewnie to jest powodem mojego rozstrzepania.
Serdecznie zapraszam więc do czytania moich rozdziałów.

Pozdrawiam,
Mr. Darkness